o mnie

Urodziłam się we Wrocławiu, gdzie najpierw ukończyłam Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych, na kierunku Jubilerstwo, a później Akademię Sztuk Pięknych w katedrze Szkła, na wydziale Ceramika i Szkło. W roku 2003 uzyskałam dyplom w pracowni projektowania szkła ytkowego i artystycznego, pod kierunkiem profesora Ludwika Kiczury  profesora Kazimierza Pawlaka, pracy dyplomowej towarzyszył aneks z malarstwa zrealizowany w pracowni profesora Jana Kondratowicza.
Po ukończeniu studiów miałam krótki romans z witrażem, wkrótce jednak zaczęłam zajmować się renowacją mebli, która to pasja zaczęła kiełkować już w czasie studiów. 
Wszelkie zajęcia, które mogły dać mi możliwość tworzenia pięknych przedmiotów, pociągały mnie. I nadal tak jest. Ciągle mam ochotę coś robić, tworzyć. Ostatnie kilka lat oddałam malarstwu, które zawsze było mi najbliższym medium, ale już mruga do mnie odstawiona na boczny tor rzeźba i kusi nowymi możliwościami wyrażania siebie…
Chciałabym, żeby coraz więcej ludzi poszukiwało i pragnęło mieć sztukę i piękne przedmioty w swoich wnętrzach. Stąd pomysł na stworzenie strony, na której  mogła pokazać co mi w duszy gra, a wyjątkowe przedmioty  wchodziły ze sobą w dialog.
Co mnie inspiruje?
Wszystko. Przede wszystkim natura- zawsze stanowiła silny bodziec, następujące po sobie pory roku maja odzwierciedlenie  w moich pracach, ale nie dosłownie, czasami to kolor, czasami nastrój. Miasto tniące życiem, cały czas zmieniające się, jest moją nieustają inspiracją, ale lubię wyciągać z niego detale. Architektura, elementy industrialne pojawiają się w mojej twórczości najczęściej w sposób nieoczywisty, jako wycinki, elementy, kształty. Lubię jak otaczający mnie świat przejawia się w moich pracach w sposób abstrakcyjny, pozostawia ślad pozwalając, aby to tkanka malarska grała pierwsze skrzypce, a przede wszystkim zostawia odbiorcy pole do imaginacji i asnej interpretacji.
Kobiety stanowią oddzielny tek w mojej twórczości, to najbardziej realistyczne prace, ale dalekie od idealizmu. Niektórzy wią, że w poszczególnych portretach odnajdują swoje emocje, bo to chyba o nie tu nie chodzi, a znajoma forma okazała się wdzięcznym sposobem na pokazanie ich.
Malarstwo jest dla mnie ciągle drogą i poszukiwaniem, stanem wyciszenia, w którym lubię być, moim środkiem wyrazu. Nie lubię się z nim rozstawać na ej